Referendum, podsumowanie… i co dalej

Ubiegłoroczne referendum przeprowadzone 24 października dotyczące odwołania Burmistrza Gminy Jedlicze Jolanty Urbanik zostało unieważnione z powodu niewystarczającej frekwencji. Wzięło w nim udział 1721 mieszkańców spośród 12264 uprawnionych do głosowania. Aby referendum było ważne musiało w nim wziąć udział 3/5 osób, które brały udział w wyborze burmistrza w 2018 r, czyli co najmniej 3732 osoby.

Zgodnie z art. 62 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej 1. Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta Rzeczpospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli organów samorządu terytorialnego, jeśli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

Każdy dorosły mieszkaniec Gminy Jedlicze miał zatem prawo wziąć udział w referendum.

Skoro większość mieszkańców nie wyraziła woli dokonania oceny pracy Jolanty Urbanik na rzecz mieszkańców gminy i nie poszła na referendum, to jest ich wybór. Nie można jednak zakładać, kalkulować i domniemywać, że ci mieszkańcy co nie poszli na referendum wyrazili tym samym, swoje poparcie dla Jolanty Urbanik. Nie można też winić radnych, że mieszkańcy z ich okręgów wyborczych nie skorzystali ze swojego prawa udziału w referendum.

Prawda po przeprowadzonym referendum, której nie można podważyć:

  • Referendum nieważne. Uczestniczyło w nim 1721 osób. Przeciwko władzy
    i rządom Jolanty Urbanik głosowało 1567 osób. Głosy poparcia dla Burmistrza oddało 154 osoby- 7%.
  • Mieszkańcy Gminy Jedlicze uczestniczący w referendum negatywnie ocenili Burmistrza Gminy Jedlicza Jolantę Urbanik, o czym świadczą wyniki.

Poniesione przez Gminę Jedlicze koszty referendum, zgodnie ze sporządzonym sprawozdaniem to 35 909,31zł. Kwota ta mogła zostać w portfelu budżetu gminy, gdyby Burmistrz należycie wykonywała swoje obowiązki, realizowała uchwalony budżet, obietnice wyborcze, wsłuchiwała się w potrzeby mieszkańców.

Czy Rada Miejska w Jedliczu po podjęciu dnia 26 lipca 2021 r uchwały nr XLVI/316/2021 w sprawie przeprowadzenia referendum gminnego w sprawie odwołania Burmistrza Gminy Jedlicze Jolanty Urbanik przed upływem kadencji z powodu nieudzielenia absolutorium za rok 2019 powinna  się czuć winna za podjęcie takiej decyzji ?

Radni kierowali wobec Jolanty Urbanik wiele zastrzeżeń, które padały na posiedzeniach stałych komisji i obradach sesji. Oczekiwaliśmy współpracy, konstruktywnych rozmów wspólnych dobrych decyzji. Niestety Burmistrz Gminy Jedlicze była nastawiona jedynie na rządzenie, a nie zarządzanie oraz oczekiwała bezwzględnego posłuchu w myśl zasady: ja, tylko ja i moja jedyna słuszna racja…. To mija się z założeniami samorządu i na co przyzwolenia nie dawała i nie daje większość Rady.

Okazywanie przez Jolantę Urbanik swoistej wyniosłości, ciągłego karcenia innych, nawet
z powodu innego zdania czy odmiennego spojrzenia na sprawę, jest widoczne w transmisjach obrad sesji. Ona wie, że po drugiej stronie ekranu ma widownię, dla której warto grać swoją rolę. Najlepiej wciąż tą samą, wyuczoną rolę osoby nieomylnej, która jest zawsze oparta o ten sam scenariusz dążący do budowania fałszywego wizerunku medialnego burmistrza, jako osoby nieomylnej

Zachowanie Burmistrz, to typowe zachowanie osób stosujących chwyty socjotechniczne. Polegają one właśnie na przeciąganiu wystąpień, zmęczeniu tym odbiorców, eksponowaniu tematów sobie ważnych i ciągłe skupianie uwagi na swojej roli tutora i mentora. Wszystko dla osiągnięcia zamierzonego celu. Dla wzmocnienia swoich racji i pokazu siły stosuje ciętą ripostę nakierowaną na wielowątkowy atak względem ofiary, najczęściej wybranej z grona radnych, czy innych potencjalnych wrogów jej racji. Zakończenie wystąpienia to już radykalne stawianie na swoim, poprzez osiągnięcie nieukrywanego samozadowolenia.

Ofiary emocjonalnych pokazów Burmistrza to najczęściej radni. Zdarzało się, że ciętej riposty doświadczali także mieszkańcy czy Radny Powiatowy, którzy byli gośćmi obrad sesji oraz ostatnio także członkowie Związku Gmin Dorzecza Wisłoki (wójtowie i burmistrzowie 22 gmin) na posiedzeniu Związku (nagranie dostępne na BIP  ZGDW, a upublicznione na blogu naszejedlicze).

Radni, jak wielu mieszkańców wiedzą czemu służy odgrywanie swojej wyuczonej roli  przez Burmistrz Urbanik. Jednostki natomiast, sporadycznie obserwujące jej wystąpienia mogą indywidualnie, na podstawie chwili, oceniać odgrywaną rolę NAJ…i o takiego widza nieustannie zabiega Jolanta Urbanik.

Radni wyraz niezadowolenia z powodu braku współpracy z Burmistrzem dawali  w wielu swoich wypowiedziach, a ostatecznie w głosowaniu nad wotum zaufania, nie udzielając jej poparcia przez trzy kolejne lata 2018, 2019 i 2020r. a także nie udzielając jej absolutorium za rok 2019 i 2020.

Rada Miejska, po negatywnej ocenie Komisji Rewizyjnej, zarzuciła Jolancie Urbanik niskie 61% wykonanie budżetu, co między innymi było podstawą do podjęcia uchwały o nie udzieleniu Burmistrzowi absolutorium za 2019r. Po negatywnej decyzji RIO względem uchwały, z czym nie zgadzała się Rada, złożono skargę do WSA. Zasadność podjętej uchwały przez Radę, potwierdził wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego dnia 16.03.2021r. sygn. akt I SA/Rz 146/21, czym otworzył drogę do podjęcia uchwały o przeprowadzeniu referendum.

Ustawodawca w art. 28a ustawy o samorządzie gminnym, wskazuje skutek nie udzielenia absolutorium organowi wykonawczemu gminy, który jest równoznaczny z podjęciem inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania burmistrza.

Rada Miejska zarzuciła Jolancie Urbanik, jako burmistrzowi, nie tylko niskie wykonanie budżetu, ale także brak jasno określonej polityki inwestycyjnej dla wszystkich miejscowości gminy i obiektywnej oceny zgłaszanych potrzeb mieszkańców, realizowanie jedynie indywidualnego planu inwestycji i osobistych ambicji, świadome opóźnianie inwestycji na które otrzymano środki zewnętrzne (kanalizacja w Długiem), nieprzemyślane lokalizacje inwestycji w tym Dom Pomocy Społecznej przy ul. Kościuszki – budynek dla 30 osób wybudowano na działce o pow. 0,21 ha, pomiędzy gęstą zabudową domów jednorodzinnych w sąsiedztwie hali sportowej oraz skatepark – powstaje w terenie zalewowym w sąsiedztwie rzeki i mostu oraz brak woli porozumienia i współpracy z Radą Miejską, pozorne działania dla rozwoju sportu, lekceważenie potrzeb OSP, prowadzenie negatywnej polityki kadrowej w urzędzie skutkującej ciągłą wymianą pracowników, brak dochowania szczególnej staranności w zakresie utrzymania porządku w tym ulic, chodników, drożności rowów i przepustów, niegospodarność…..i inne zarzuty prezentowane w ulotce i plakatach referendalnych przez Radnych. Niestety zarzuty te są wciąż aktualne.

Burmistrz w swoich ulotkach skierowanych do mieszkańców gminy, prosiłaNie idźcie na referendum”, zachęcając zamiennie mieszkańców do korzystania z jesiennych uroków pogody przy okazji dając upust  koloryzowaniu swoich osiągnięć i ubliżaniu Radnym.

Niezrozumiałe jest zachowanie Jolanty Urbanik. Skoro jej samoocena nigdy nie schodzi poniżej najwyższego progu samouwielbienia, to dlaczego Burmistrz obawiała się referendum? Dlaczego zaskarżyła uchwałę o referendum? Dlaczego bała się oceny swojej pracy przez mieszkańców? Dlaczego wzywała mieszkańców do bojkotu frekwencji?    Czyżby jednak miała obawę przed wynikiem oceny swojej pracy?.

Nie szukam odpowiedzi na to pytanie, chociaż nasuwa się sama. Odbyte referendum to już historia, ale z takiej lekcji wszyscy powinniśmy wyciągnąć wnioski.

Puentując, tę część, pragnę ponownie przywołać, że Rada Miejska w Jedliczu miała prawo do podjęcia uchwały o przeprowadzeniu referendum. 

A teraz kilka słów o portalu jedlizce24.pl

Nagonka zrobiona przez portal społecznościowy jedlicze24.pl na poszczególnych radnych, to znany już mieszkańcom sposób odwracania uwagi czytelnika od istoty problemu, w tym porażek Jolanty Urbanik. Jest to typowy chwyt socjotechniki. To pieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu. Autor stworzył referendalne show dla czytelnika. Dodawał zwiastuny utrzymujące w napięciu odbiorcę, oczekującego na zapowiadane newsy. Zamiast rzetelnie napisać o wynikach referendum, stworzył sensacyjny temat zastępczy, jakim było kpienie
i oczernianie radnych.

Jako radni, pełnimy tą zaszczytną funkcję z wyboru mieszkańców. Jesteśmy osobami publicznymi i jesteśmy narażeni na krytykę – dobrze gdyby była uczciwa i rzetelna. Jesteśmy także ludźmi żyjącymi w tym środowisku, mamy tu rodziny, przyjaciół, sąsiadów. Zmanipulowane treści nastawione na sensację, naruszają naszą godność osobistą i narażają nas na brak szacunku opinii publicznej czy nawet utratę zaufania.

Nie daję przyzwolenia na obrażanie i kpienie z ludzi, na tworzenie historyjek na potrzeby portalu bezpośrednie, czy pośrednie. Dotyczy to nie tylko stworzonego „referendalnego show”, ale także wcześniejszych nagonek medialnych na osoby radnych, w tym otoczki dla „polityki śmieciowej”. Jest to świadoma i celowa manipulacja czytelnikiem by spotęgować poczytność swoich artykułów i „wejść” na stronę portalu. To taka zabawa cudzym koszem. Między innymi taką formą przekazu karmi mieszkańców-odbiorców, samozwańcza trzecia władza w naszej gminie, sprzyjający Burmistrzowi portal.

Wszystkie nieetyczne wywody na stronniczym portalu nakierowane na osoby radnych są hejtem względem tych osób. Wszystkie komentarze czytelników wywołane treściami artykułów, szydzące i obrażające radnych są hejtem względem tych osób. Usuwanie komentarzy jedynie dlatego, że były krytyką Burmistrza, jest wciąż tą samą manipulacją przekazu informacji i moderowaniem właściciela portalu jedlicze24.pl na rzecz Jolanty Urbanik.

Autor tych sugestywnych „artykułów” o lotnych tytułach szukających sensacji, obarcza
o wszystko i za wszystko radnych- inicjatorów referendum, nawet  o jego nierozstrzygnięcie, wymyślając absurdalne analizy, sondaże, treści mające zdeptać dobre imię radnych np. Radni odpowiedzialni za referendalne fiasko do dymisji, współodpowiedzialni za referendalne fiasko Jedlicze-Borek, frekwencja poniżej progu (pytam – jaki  próg autor miał na myśli?).

Przypomnę, że to Jolanta Urbanik w swoich plakatach nawoływała Mieszkańców „nie idźcie na referendum”. W swoistym dla siebie sposobie manipulacji czytelnikiem, autor wypisywanych sensacji chciał odwrócić uwagę czytelnika od prawdy, jakim było niskie poparcie dla Jolanty Urbanik w oddanych głosach mieszkańców w referendum.

Artykuł „awantura i oszustwo inicjatorów-polityczna hucpa na koszt podatnika”, to skrajne chamstwo jakim posługuje się autor tekstu już w samym tytule. Te nieprawdy, które tworzy, można natomiast przypisać jego hucpie, czyli jego bezczelności, arogancji i pewności siebie. Można jedynie zadać sobie pytanie skąd u autora tekstów taka buta i kto daje mu na takie działania przyzwolenie? Na pewno nie prawo prasowe, ani etyka dziennikarska. Takie budowanie fałszywej świadomości medialnej, to manipulacja opinią publiczną dla tworzenia sobie wygodnych przesłanek służących między innymi eksponowaniu blichtru Jolanty Urbanik.

Do następnych wyborów daleko, a jakże blisko. Bardzo trudno pracuje się bez rozmowy, poszanowania i współpracy, walcząc z wiatrakami.

Jolanta Urbanik nie wyciągnęła wniosków z lekcji. Wciąż jest nastawiona na rządzenie jednoosobowe, a ciągła rotacja zwalnianych pracowników w urzędzie daje jej pozór władczego decydowania o losach innego człowieka.

Dopóki obowiązuje dychotomiczny podział władzy w samorządzie gminnym, na organ stanowiący i organ wykonawczy, to jedynie współpraca obu organów może przynieść wspólny sukces i realizację oczekiwanych przez mieszkańców potrzeb.

Na chwilę obecną nic nie wskazuje, aby miało się coś zmienić na lepsze we własnej polityce uprawianej przez Jolantę Urbanik nastawionej na rządzenie poprzez podziały.

Jolanta Urbanik kiedyś odejdzie – wszak dłużej Klasztora, jak Przeora – my mieszkańcy pozostaniemy społeczeństwem w znacznym stopniu skłóceni, zmęczeni, niezadowoleni
z  wszystkiego i wszystkich – zawiedzeni… .

                                                                                                           Wenencja Żychowska