Kto chce odwołać Radę Miejską w Jedliczu?

Kto chce odwołać Radę Miejską w Jedliczu?

Od kilku tygodni słychać o zarejestrowanym komitecie referendalnym, który ma na celu skrócenie kadencji Radzie Miejskiej w Jedliczu. W międzyczasie na niemalże wszystkich tablicach ogłoszeń w naszej gminie, pojawiły się plakaty z obraźliwym dla funkcji radnego tekstem.  Był też inny tekst w formie odezwy, w którym inicjator referendum (anonimowy), informuje mieszkańców o zamiarze przeprowadzenia referendum, a na zakończenie widnieje podpis „ Inicjatorzy referendum mieszkańcy Gminy Jedlicze.” Jeśli dobrze dedukuję, to mieszkańcy piszą odezwę do siebie, że chcą odwoływać radę, którą sami wybrali?  Sama forma tego zapisu budzi kontrowersje wśród mieszkańców. No, bo jak to zrozumieć?  Ktoś ma jakiś zamiar, ale najlepiej się podszyć pod termin „mieszkańcy”.   A przecież Mieszkańcy to również My, to ponad 15 tysięcy ludzi. Czy na pewno wszyscy mieszkańcy są niezadowoleni z pracy i zaangażowania swojego radnego?

Ustawa o referendum lokalnym stanowi w Art. 11.1, że „Z inicjatywą przeprowadzenia referendum na wniosek mieszkańców JST wystąpić może grupa co najmniej 15 obywateli, którym przysługuje prawo wybierania do organu stanowiącego danej JST, a w odniesieniu do referendum gminnego -także pięciu obywateli, którym przysługuje prawo wybierania do rady gminy”. Po co więc takie podchody? Myślę, że inicjatorzy wiedzą, że ich działania nie przysporzą im chwały, że wielokrotnie przekroczyli zasady życia społecznego w społeczności gminnej, że ich argumenty są poparte w najlepszym wypadku półprawdami. Skąd my znamy taki sposób przedstawiania informacji? Starsi mieszkańcy znają te techniki propagandy z słusznie minionej epoki.

Z oficjalnego pisma mogliśmy się dowiedzieć, że pełnomocnikiem inicjatora referendum jest postać wszystkim znana z nagonek, jakich dopuszcza się na swoim portalu internetowym.  Agresywne teksty miały najpierw na celu zdyskredytowanie niewygodnych radnych, czyli prawie całej Rady Miejskiej, a potem zorganizowanie referendum, żeby tę Radę odwołać.  Taki prosty, logiczny ciąg działań, jak przysłowiowe 2+2=4.

Komitet referendalny publicznie dokonał już negatywnej oceny pracy Radnych. Podawane na obwieszczeniu zarzuty są absurdalne.  Można zadać pytania:
– w czyim interesie działa Komitet, który nie ma odwagi podać swoich nazwisk?
– co mają obiecane za ratowanie zagrożonego stanowiska Burmistrza?
Obecna Rada Miasta konsekwentnie wskazuje niegospodarne praktyki Burmistrza, za co również obniżyła Jej wynagrodzenie.

W chwili obecnej słyszy się o emisariuszach, którzy w imieniu, komitetu referendalnego odwiedzają w domach mieszkańców, namawiając ich do złożenia podpisów na listach
i ujawnienia danych osobowych. Czy ci emisariusze chociaż wiedzą Kogo i za co w referendum ma się odwołać?

Zastanawia fakt, dlaczego inicjatorzy i główni prowodyrzy referendum osobiście nie ruszą pod „strzechy”? Zabrakło im odwagi do osobistego kontaktu z mieszkańcami?
Boją się trudnych pytań, na które nie znają odpowiedzi? Bo jedno jest pewne, chcąc być Samorządowcem to trzeba być również społecznikiem.  Czy członkowie komitetu referendalnego mogą określić się „społecznikami”, wiemy, że z tym określeniem nie mają nic wspólnego.

Publikacja z nazwiskami osób wchodzących w skład komitetu ukaże się wkrótce.  

Redakcja